Stem Cells Eyelashes Therapy Revitacell Odżywka do rzęs i brwi - opinia

Produkty Revitacell otrzymałam 27.09. od tego dnia stosuję Kurację do brwi i rzęs. Otrzymałam również kurację do twarzy i szyi ale jeszcze czeka na swoją kolej.
Dziś pora na recenzję kuracji do brwi i rzęs.


Na stronie producenta pisze:

Czym są produkty Revitacell?
Są to pierwsze biodermokosmetyki z opatentowanych komórek macierzystych. Badania wykonywane przez polskich naukowców.


Więcej informacji znajdziecie na stronie http://www.revitacell.pl


Stem Cells Eyelashes Therapy Revitacell to przełomowa kuracja biodermokosmetyczna przeznaczona do regeneracji rzęs i brwi, opracowana na bazie opatentowanych komórek macierzystych MIC-1. Została opracowana przez polskich naukowców w nowoczesnych laboratoriach biotechnologicznych. Zawiera innowacyjny składnik NHAC Biocervin MIC-1, który odżywia i wzmacnia rzęsy oraz brwi, zapobiega wypadaniu oraz pobudza wzrost nowych rzęs i brwi.



Moja opinia:
Kurację do rzęs i brwi stosuję codziennie od 27.09. Czasem dwa razy dnia, a czasami jeden raz dnia gdy zapomnę. Ale staram się to robić regularnie. Po umyciu i osuszeniu twarzy nakładam na czyste rzęsy za pomocą wygodnego aplikatora Revitacell kurację. Rano zazwyczaj jak wychodzę nakładam na kurację tusz do rzęs, który nie obsypuje się ale powiedziałabym, że jest dzięki takiemu podkładowi bardziej trwalszy.
Moje rzęsy z natury są długie i podkręcone.
Czy zauważyłam efekty kuracji preparatem Revitacell?
Zauważyłam! już po tygodniu regularnego stosowania zauważyłam że moje rzęsy trochę podrosły. Stały się bardziej elastyczne, sprężyste. Odporne na uszkodzenia. Nie wypadają!
Daje ogromny plus za to że kuracja zamknięta jest w opakowaniu podobnym do maskary ze szczoteczką która bardzo ułatwia nakładanie półpłynnego żelu na brwi i rzęsy.
Nałożony Preparat całkowicie po krótkiej chwili wchłania się w rzęsy i brwi po czym możemy przystąpić do nakładania makijażu. Rzęsy nie są posklejane, nie są sztywne. Są podatne na dalsze zabiegi pielęgnacyjne czy makijażowe.
Mam wrażliwe oczy. Ten produkt mnie nie uczulił, nie podrażnił. Jest całkowicie bezpieczny.
Produkt ma ważność przez pół roku po otwarciu dlatego będę go stosować jeszcze przez jakiś czas.

A tutaj moje oczy. Przed pomalowaniem zwykłym tuszem oraz po pomalowaniu. Przepraszam za jakość zdjęć...



A Wy stosowałyście produkty REVITACELL?

4 komentarze:

  1. nie stosowałam ale zapowiada się dość ciekawie ;0

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie stosowałam, ale słyszałam wiele pozytywnych opinii o tym produkcie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie stosowałam, ale efekty są zachęcające.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kobiecy blog by Mariola Wilk , Blogger