Poduszka z łuskami gryki od Nowe Klimaty

Dziś recenzja poduszki do spania w 100% naturalnej.

Poduszkę taką możecie zakupić na stronie Nowe Klimaty.


Przyznam szczerze, że nie wiedziałam o istnieniu takich poduszek przed trafieniem na stronę Nowe Klimaty.
Dlatego też każda informacja, która dotyczyła tych poduszek zaciekawiła mnie...

Na stronie Nowe Klimaty czytamy:
Poprawiają jakość snu, pozostają chłodne, dopasowują się do kształtu ciała. Fizjologiczne, antyalergiczne – nie uczulają. Mogą je używać dorośli i dzieci. To doskonała alternatywa dla zwykłych poduszek. W 100% naturalne, bawełniane lub lniane, wypełnione łuskami gryki. Nowa jakość w Twojej sypialni.
Zrobiona z czystej, naturalnej bawełny. To najlepsza tkanina pościelowa. Taka poduszka lekko szeleści podczas każdego ruchu. To naturalny odgłos, po kilku nocach przyzwyczaimy się do tego i przestaniemy to zauważać.
Oprócz bawełny, do naszych poduszek używamy także polskiego lnu. Naturalny, bez dodatkowych składników. Len jako jedna z niewielu tkanin z czasem wygląda coraz lepiej. Po kilku praniach staje się bardziej miękki i wygodny.

    Oto podstawowe cechy poduszek z łuskami gryki:
  • *nie nagrzewają się od temperatury naszego ciała
  • *dostosowują swój kształt do kształtu naszego ciała
  • *przepuszczają powietrze
  • *izolują od chłodu i przeciągu
  • *nie powodują uczuleń i alergii
  • *bezpieczne dla środowiska – nie wymagają utylizacji

Cena takich poduszek waha się w zależności od rozmiaru. Poduszkę o rozmiarze 40x40 można kupić już za 29 zł.



Poduszka składa się z delikatnej lnianej bądź bawełnianej poszewki posiadającej delikatny zameczek wszyty w taki sposób, że jest on niewidoczny. Na początku miałam wrażenie, że poszewka nie przetrwa długo ponieważ materiał z jakiego jest wykonana sprawia wrażenie bardzo delikatnego. Bałam się, że może się on strzępić. Jak na razie wszystko jest z poszewką w porządku nie strzępi się, zamek działa, dobrze się pierze.



Pod poszewką kryje się biały wsyp zamykany na zamek błyskawiczny. Wsyp wypełniają łuski gryki.
Są one małe, miękkie jednak w poduszce jest ich na tyle że tworzą pewną całość nie łamiąc się, a szeleszcząc. Ten szelest może się wydawać komuś niepotrzebny, może przeszkadzać. Nic bardziej mylnego. Jest to szelest naturalny, do którego po nocy, dwóch można się przyzwyczaić, i który staje się niesłyszalny a także odprężający.






Nie sądziłam, że będę mogła się przyzwyczaić spać na tej poduszce. Do tej pory używałam zwykłej poduszki wypełnionej pierzem. Nie jestem alergikiem więc nie miałam problemów ze spaniem na niej. Jedyny problem to czasem bolący kark po nocy. Rano poduszka zwinięta, a ja zastanawiałam się jak ta moja biedna głowa się w nią wpasowała... 
Do szelestu łusek gryki bardzo szybko się przyzwyczaiłam. Już na drugą noc ich szelest mi nie przeszkadzał. Wypełnienie było dla mnie za duże dlatego odsypałam część łusek i poduszka stała się dla mnie idealna do spania. Śpiąc na niej nie odczuwam bólu karku gdyż poduszka dopasowuje się do naszego ciała i pozycji w jakiej śpimy. Nie nagrzewa się, gdyż między łuskami występują wolne przestrzenie wypełnione powietrzem. Nie zwija się, nie odgniata ciała. Chyba już jej nie zamienię na zwykłą poduszkę wypełnioną pierzem. 
Wiem, że spię na zdrowym wkładzie i na naturalnym produkcie. 


PODPIS

10 komentarzy:

  1. Bardzo ładna :) Również ją testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto ma tę poduszkę? Jakie jest Wasze zdanie na jej temat? podobne macie odczucia ?

      Usuń
  2. jakoś nie bardzo bym taką chciała mieć

    OdpowiedzUsuń
  3. prześliczna poszewka, gratuluję współpracy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie intrygują te łuski gryki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam taką :-) wykonanie pierwsza klasa, a przywłaszczył sobie ją mój mąż :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śpię na takiej poduszce od 12 lat (mąż również) . Prawidłowo ułożona głowa i szyja ( gryka dopasowuje się do kształtów) powoduje znakomity sen . Dokupiłam od razu poszewki i wsypę na zmianę . Polecam szczerze :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kobiecy blog by Mariola Wilk , Blogger