Zdrowie intymne w naszych rękach - Produkty Gentle Day




 Moje drogie! 
Mimo, że na zdjęciach z dzisiejszego postu są produkty Gentle Day czyli podpaski, wkładki higieniczne, tampony i chusteczki do higieny intymnej nie będzie to post recenzyjny. Nie będę tutaj recenzować podpasek czy wkładek. Jednak chciałabym Wam zwrócić uwagę na pewne zależności wynikające ze stosowania takich produktów i wpływu ich na nasze zdrowie.


Podejrzewam, że większość z Was borykała się choć raz w życiu z infekcjami intymnymi. Ja niestety też miałam ten problem. Niestety to cholerstwo lubi powracać... Tak słyszałam od znajomych kobiet i przede wszystkim od lekarzy ginekologów, których przez lata zmagania się z problemem odwiedzałam na prywatnych wizytach i pakowałam im do portfela większość mojej wypłaty.
Mój problem urósł już do takiej rangi, że byłam wyczerpana psychicznie. Proponowano mi zmianę diety, odstawienie rożnych produktów które jadłam, unikanie mąki, smarów, prasowanie i zmianę bielizny. Leczono mnie i mojego partnera różnymi specyfikami, które były coraz to droższe i nie przynosiły żadnego efektu.
Wyczerpana psychicznie tym problemem zaczęłam szukać informacji w sieci. Przy okazji zgadałam się również z moją znajomą z podobnym problemem. Doszłyśmy do wniosku, że problem to nie "grzyb" jak go nazywali lekarze tylko alergia! 
Alergia na chemię, która ma styczność z narządami intymnymi. Zmiana płynu do higieny intymnej, proszków i płynów do prania bielizny to był strzał w dziesiątkę! Płyny do higieny intymnej bez SLS i MLS oraz proszki dla noworodków bądź płyny oparte na enzymach roślinnych rozwiązały sprawę.
Już dosłownie po kilku dniach odczułam poprawę samopoczucia.
Ten stan utrzymuję już od kilku dobrych lat i dobrze mi się z nim żyje!

Problem ładowania chemii w środki do higieny intymnej nie dotyczy tylko płynów do higieny ale również wszystkich higienicznych rzeczy, które używamy na co dzień. Podpaski, wkładki, tampony faszerowane są chemikaliami, wybielane wybielaczami. To tykające bomby! Chemia z takich produktów ma dostęp do najdelikatniejszych miejsc naszego ciała, do których bez problemu przenika i odkłada się w naszym organizmie przy okazji podrażniając skórę i błony śluzowe. Powoduje to zaczerwienienia, świąd, podrażnienia, pieczenie, brzydki zapach oraz ogromny dyskomfort i obciążenie psychiczne. Środki takie nie przepuszczają powietrza, kumulują wilgoć zmieniając przy tym naturalne środowisko okolic intymnych.

Warto przemyśleć ten temat jeśli ważne jest dla Was Wasze zdrowie. Nawet jeśli na chwilę obecną temat alergii na takie produkty Was nie dotyczy. Ale musicie sobie zdać sprawę, że każdego to może prędzej czy później dotknąć.
Najtańsze środki higieniczne z pewnością nie grzeszą jakością i dobrym składem. Nie przepuszczają powietrza, kamuflują wilgoć i wytwarzają nieprzyjemny zapach.
Produkty Gentle Day zrobione są z wysokiej jakości materiałów i wyposażono je w anionowy pasek, który niweluje nieprzyjemny zapach i zapobiega rozprzestrzenianiu się bakterii wewnątrz wkładki.


Więcej na temat tych produktów poczytacie na stronie Gentle Day. Zajrzyjcie tam bo warto się dowiedzieć czegoś co ochroni Wasze zdrowie i dobre samopoczucie.

Zachęcam Was do refleksji nad tym tematem. Według mnie jest bardzo istotny i tylko szkoda, że tak mało się na ten temat mówi....

4 komentarze:

  1. Fajnie wiedzieć, że na rynku jest eko alternatywa dla zwykłych drogeryjnych produktów higienicznych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej podoba mi się w tych produktach to, że są również w pełni ekologiczne, co jest bardzo ważne jeśli chcemy dbać o środkowisko naturalne! Ja mogę polecić wam moje drogie dziewczyny, aby zobaczyć nowy dokument DW Planet A na temat: Jak zawstydzanie kobiet z powodu miesiączki prowadzi do zanieczyszczenia plastikiem? - tutaj wymagany jest akurat dobry angielski, ale w opcjach na yt widziałam, że można też włączyć autotłumacza na polski :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kobiecy blog by Mariola Wilk , Blogger