Dove DermaSpa Cashmere Comfort - Kaszmirowa, przepięknie pachnąca linia od Dove

Nadeszła jesień i chłodniejsze dni.
Ja ze zmianą pogody lubię zmieniać również zapachy, którymi otulam moje ciało. Z tych letnich owocowych, które towarzyszyły mi przez ostatnie miesiące rezygnuję i wybieram te ciepłe, otulające od których mam wrażenie robi mi się cieplej.
Taki też zapach odkryłam w nowej linii kosmetyków Dove DermaSpa Cashmere comfort.
Marka Dove wypuściła tę nowość, której zapach idealnie wtapia się w jesienną aurę pieszcząc zmysły i otulając je.



Dlaczego zaczęłam od zapachu? 
Ponieważ jest zniewalający, idealny, ciepły, przyjemny, kobiecy mimo, że czuć w nim męską nutkę. Zapach kaszmiru w tych kosmetykach jest cudowny, pachnie niczym najlepsze perfumy oczywiście nie w takim natężeniu jak perfumy. Natężenie zapachu w tych kosmetykach jest w sam raz. Nie za mocne, nie za słabe. Oczywiście zaraz po nałożeniu skóra pachnie intensywniej, z upływem czasu zapach wietrzeje i czuć delikatną woń, która na rozgrzanej skórze pachnie delikatnie ale dość kusząco.
Choć na początku wydawało mi się, że nie polubię się z nim tak teraz nie wyobrażam sobie dnia bez użycia któregoś z tych kosmetyków aby tylko poczuć tę niesamowitą woń.
Ten zapach dodaje pewności siebie, sprawia, że czuję się bardzo kobieco. Chyba będę musiała poszukać perfum z nutką kaszmiru. Oj działa on na zmysły...

Jeśli chodzi o samo działanie kosmetyków to najmniej jestem zadowolona z kremu do rąk. Używam go jedynie ze względu na zapach, który po sobie zostawia bo pachnie według mnie dość intensywnie w porównaniu do całej kaszmirowej serii. 
Z pielęgnacją moich obecnie bardzo przesuszonych dłoni niestety sobie nie radzi, a ukojenie po aplikacji jakie daje utrzymuje się do kilku minut. Później czuję suchość, suchość i jeszcze raz suchość no i genialny zapach!
Balsam i krem do ciała spisują się lepiej gdyż moja skóra na ciele jest w lepszej kondycji niż na dłoniach więc już nie potrzebuje tak solidnego nawilżenia i odżywienia.
Na balsam i krem do ciała w zupełności nie narzekam. Nawilżają, odżywiają i pachną...


Uważam, że warto poznać te kosmetyki przede wszystkim by poznać ich przepiękny zapach.
Jednak przed zakupem powąchajcie jak one pachną.
Ciepłe aromaty z "męską" nutką albo się lubi albo nie.
Ja nie przepadam jednak aromat z tych kosmetyków szczególnie przypadł mi do gustu!

4 komentarze:

Copyright © 2016 Kobiecy blog by Mariola Wilk , Blogger