BIELENDA Hydrożelowa maseczka ultra nawilżająca efekt mezoterapii


Czy lubicie stosować maseczki? Czy wolicie kupować maski w tubkach czy takie w saszetkach które wystarczają na 2 do 4 użyć?
Ja dziś przedstawię Wam moją opinię na temat jednej z saszetkowych masek od  BIELENDY.

Na stronie producenta piszą o tej masce:

Produkt

Innowacyjna, niezwykle skuteczna hydrożelowa maseczka ultra nawilżająca do każdego rodzaju cery, również wrażliwej to profesjonalny preparat oparty na formule stosowanej w gabinetach kosmetycznych. Ten nowatorski kosmetyk do zadań specjalnych w szybki i wygodny sposób pozwala osiągnąć efekty porównywalne z zabiegiem MEZOTERAPII i może stanowić alternatywę dla wizyt w salonach piękności.

DZIAŁANIE

Skoncentrowana maseczka o żelowej konsystencji w sposób profesjonalny reguluje obecność wody w naskórku, zapobiega jej utracie, dzięki czemu wyjątkowo intensywnie i głęboko nawilża. Rewelacyjnie poprawia elastyczność, jędrność i koloryt skóry. Doskonale odżywia, regeneruje i wzmacnia naskórek, skutecznie opóźnia powstawanie zmarszczek. Błyskawicznie likwiduje uczucie nieprzyjemnego napięcia skóry, koi, łagodzi podrażnienia.Dzięki zawartości cenionych składników aktywnych używanych w profesjonalnych zabiegach gabinetowych: BIO KWAS HIALURONOWYoraz KOKTAJL WITAMIN (A, B3, B5, C, E w mikrokapsułkach),spektakularne rezultaty widoczne są natychmiast, już po jednym zastosowaniu.

EFEKT

Doskonale nawilżona, wypoczęta, gładka i promienna cera o ładnym, zdrowym kolorycie.

STOSOWANIE

2 razy w tygodniu maseczkę nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Pozostawić do wchłonięcia. Po 10 minutach nadmiar wmasować lub usunąć wacikiem. Przeznaczona dla osób w każdym wieku.

Możecie o niej poczytać TUTAJ

***
Polubiłam maseczki w saszetkach. Mogę wybierać, przebierać, testować i wiem, że zawsze zużyję. Wiem, że nic się nie zmarni i nie będę żałować że coś się przestarzało i zepsuło.
Saszetkowe maski są ekonomiczne, wystarczają mi na 4 użycia na twarz i szyję. I mogę sobie pozwolić na ich dowolna ilość oczywiście z rozsądkiem.
Z maskami od Bielenda miałam już do czynienia. Te które poznałam  na moją skórę działały dobrze.
Tym razem z tej marki postanowiłam się zaopatrzyć w Hydrożelową maskę ultra nawilżającą Efekt Mezoterapii.
Maska o konsystencji żelu, przezroczysta z delikatnymi niebieskimi drobinkami w środku, których jest bardzo mało. Produkt ten pachnie delikatnie, bardzo przyjemnie, a zapach utrzymuje się na twarzy przez cały czas znajdowania się na niej maski. Zapach początkowo przypominał mi zapach męskiego kremu bądź żelu pod prysznic, ale takiego bardzo delikatnego i miłego dla nosa.
Maskę trzymam na twarzy tyle ile zaleca producent czyli 10 minut. Jeśli potrzymacie dłużej to też nic się nie stanie. Maska przez ten czas się wchłania, a jej nadmiar możecie wmasować w skórę, bądź zetrzeć wacikiem. Ja zmywam te maskę wodą gdyż mam wrażenie że mam bardzo "oblepioną" twarz.
Efekt mnie zaskoczył. Moja skóra na twarzy wygląda na wypoczętą,  jest rozświetlona, rozjaśniona. Po zmyciu maski wodą i osuszeniu twarzy nałożyłam na skórę krem z tej samej serii od BIELENDY. Dzięki temu zabiegowi moja skóra zyskała na miękkości i ładnym kolorycie.



13 komentarzy:

  1. Oooo musze ja wypróbować. Ja tez lubie saszetki, bo szybciej sie kończą : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Bielenda ostatnio i mnie pozytywnie zaskakuje :) tej maseczki jeszcze nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że efekt jest zauważalny :) Ale powiem szczerze, że ja maseczek w saszetkach nie lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem jaki produkt bylby super na saszetki się nie kusze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię ją i regularnie kupuje od ponad roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chętnie wypróbuję. Maseczki w saszetkach to dobre rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. muszę koniecznie przetestować, bo polubiłam się ostatnio z Bielendą :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kobiecy blog by Mariola Wilk , Blogger