BingoSpa Ekstrakt proteinowy do włosów - opinia

Mam dziś dla Was recenzje jednego z produktów BingoSpa, który stosowała moja kuzynka. Postanowiła zrobić pewien eksperyment. Jeśli jesteście ciekawi jaki to zapraszam do recenzji napisanej przez Monikę.


Bingo Spa Ekstrakt proteinowy do włosów
Opis ze strony:
Ekstrakt proteinowy BingoSpa zawiera nawilżające proteiny jedwabiu i odżywcze proteiny mleczne wspomagane działaniem aminokwasów. Zawarte w recepturze hydrolizowane proteiny jedwabiu tworzą na powierzchni włosa, nawilżający, ochronny film.
Ekstrakt BingoSpa wzbogacony jest o aminokwasy budujące i wzmacniające strukturę włosa. Ekstrakt doskonale chroni strukturę włosów przed wysoką temperaturą, promieniami UV i zniszczeniami spowodowanymi pcodzienne stosowaniem suszarki lub prostownicy.

Po zastosowaniu ekstraktu BingoSpa włosy są gładkie, lśniące i miękko przyjemne w dotyku. Mają mocny, zdrowy wygląd, łatwiej się rozczesują i mniej elektryzują.

Sposób użycia: ekstrakt BingoSpa równomiernie rozprowadzić na umytych, wilgotnych włosach. Po ok. 2 min. dokładnie spłukać.

Pojemność : 500 ml
Cena: 16,00 zł

Recenzja:
Na pierwszy rzut oka - wygodna poręczna butelka, praktyczna pompka, która ułatwia dozowanie produktu, fajna konsystencja, dobrze rozprowadza się na włosach.  
Niestety po pierwszym użyciu zachwyt minął. Włosy bardzo się splątały, były sztywne i aby je rozczesać musiałam użyć preparatów ułatwiających rozczesywanie włosów. Pierwsza myśl produkt nadaje się tylko do kosza. Po dłużysz namyśle postanowiłam zrobić pewien eksperyment, a co za tym idzie dać mu drugą szansę. Przez pięć dni podczas codziennego mycia i układania zgodnie z zaleceniami przez dwie minuty trzymałam na włosach balsam. 

Oto efekty:

Dzień 1:
Włosy mocno splątane, sztywne, szorstkie. Do rozczesnania potrzebne dodatkowe kosmetyki.

Dzień 2:
Włosy nadal splątane, jednak już mniej sztywne i szorstkie, niestety nadal potrzebne kosmetyki ułatwiające rozczesywanie.

Dzień 3:
Włosy mniej splątane, delikatniejsze w dotyku, pojawił się lekki połysk. Kosmetyku ułatwiającego rozczesywanie użyłam tylko na końcówki.

Dzień 4:
Włosy prawie nie splątane, miękkie w dotyku, błyszczące. Dobrze się układają, nie potrzebowałam już dodatkowych kosmetyków podczas ich suszenia i modelowania.

Dzień 5:
Już podczas spłukiwania odżywki włosy ładnie się rozprostowały, w ogóle się nie splątały. Bardzo dobrze się układały, były mięciutkie w dotyku, gładkie, mocniejsze, bardzo ładnie błyszczały.

Wynik eksperymentu: 
O mały włos moje włosy (zbieżność słów przypadkowa  ) nie straciły swojego sprzymierzeńca . Aktualnie używam go dwa razy w tygodniu, mimo to efekt nadal się utrzymuje.

Ogólne podsumowanie:
Zalety:
- poręczna butelka, praktyczna pompka,
- biały neutralny kolor, dobra konsystencja,
- po dłuższym stosowaniu bardzo dobrze wpływa na włosy widocznie poprawiając ich kondycję.

Wady:
- jak dla mnie trochę za mocny, chemiczny zapach.


11 komentarzy:

  1. wyglada bardzo przyjemnie, do tego cena - bajka! szkoda, ze nie jest dostepny stacjonarnie ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. super ten że eksperyment przeprowadziłaś bo teraz się i ja nie poddam za pierwszym razem czasem jednak trzeba więcej czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o proszę, mi nigdy produkty bingo spa do włosów nie pasowały... teraz widzę, że trzeba czasu

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że kuzynka zdecydowała się dać drugą szansę temu kosmetykowi. Dzięki temu wiemy, że Ekstrakt to bardzo ciekawy produkt, któremu trzeba dać trochę czasu.

    OdpowiedzUsuń
  5. i dlatego kosmetyki używa się długo - bo wychodzi czasem zaskoczenie. Może kiedyś spróbuję, ale niestety przez zapasy to ja nic wiecej nie kupuje : c

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam, że większość produktów Bingo Spa ma taki chemiczny zapach.

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam i zapach mi nie odpowiadał...

    OdpowiedzUsuń
  8. dobrze że dałaś mu kolejne szanse :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj z Bingo Spa - to ja już ostrożnie podchodzę :]

    OdpowiedzUsuń
  10. Twarda jesteś, ze się te pięć dni męczyłaś...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kobiecy blog by Mariola Wilk , Blogger