Tusz do rzęs oraz woda micelarna od Revitalash z topestetic


Dzień dobry!

Jak Wam minął wtorek? U mnie bardzo szybko, pracowicie. Nawet zdążyłam dziś przejechać do Krakowa. Z perypetiami ale byłam :)

Oczywiście każde moje wyjście z domu nie obejdzie się bez delikatnego makijażu. A gdy totalnie nie mam czasu bądź ochoty coś ze sobą zrobić to sięgam jedynie po maskarę. Uważam, że bez podkreślonych rzęs wyglądam jakby bez oczu. Brakuje mi czegoś na twarzy, dziwne uczucie.

Moje rzęsy są długie, podkręcone jednak bardzo cienkie. Są cieniutkie i mimo, że jestem brunetką i oprawę oczu mam ciemną to rzęsy są tak delikatne, że prawie nie widoczne. Dlatego lubię je podkreślać by nadać im objętość, kształt i kolor. Wtedy oko się otwiera, jest podkreślone, piękne.

Lubię swoje oczy. Mają zielony kolor. I dlatego też lubię je podkreślać. To ulubiona część mojej twarzy.
Makijaż oka sprawia mi wiele przyjemności. Poprawia samopoczucie. 
Więc czemu mam tego nie robić?
 Lubię testować nowe maskary. Lubię sprawdzać jaki dają efekt na moich rzęsach.
Tym razem testuję produkt z górnej półki. Maskarę, która kosztuje około 100 zł.


Maskara do rzęs Revitalash stosuję od jakiegoś miesiąca. Jest to Double Ended Volume Set Tusz i podkład 2w1. Jest to produkt, który stosujemy w dwóch krokach. Pierwszy krok to baza, która w tym kosmetyku ma piękny, niebieski kolor. Bardzo dobrze się ją nakłada gdyż posiada rewelacyjną, wygodną w użyciu szczoteczkę. Rzęsy po nałożeniu bazy są zdecydowanie wydłużone, podkręcone, pogrubione i doskonale rozczesane. 
Po nałożeniu bazy przechodzę do kroku drugiego czyli nałożenia czarnej maskary, która podkreśla rzęsy piękną czernią, nadaje im głębi i objętości.
Moje rzęsy wyglądają naprawdę spektakularnie dzięki tej maskarze. Utrzymuje się ona na rzęsach przez cały dzień. Nie obsypuje się. Pięknie utrzymuje rzęsy już przy jednym pociągnięciu szczoteczką.
Bardzo mi się podoba efekt, który mam na rzęsach tuż po pomalowaniu ich bazą. Ma ona niebieski kolor i takie też są rzęsy po pomalowaniu nią. Stwierdziłam, że świetnie wygląda moje oko w niebieskim kolorze maskary więc muszę sobie taki kupić :) Kolor bazy jakby zanikał, a po nałożeniu tuszu absolutnie go nie widać. Tusz dobrze się zmywa i nie podrażnia oka. Jedyny minus to zapach tego tuszu. Jest dość specyficzny, troszkę mnie denerwuje. Reszta jest rewelacyjna co zdecydowanie przeważa na korzyść tego produktu.


Makijaż oczu i całej twarzy najchętniej zmywam emulsjami i wodą bądź olejkami. Rzadko stosuję inne specyfiki i waciki. Jednak tutaj w duecie z maskarą przetestowałam wodę micelarną.
Micelar Wather Lash Wash to woda micelarna przeznaczona do demakijażu oczu, brwi i rzęs. Jest bardzo delikatna i bezzapachowa co jest zdecydowanym atutem tego produktu. Nie podrażnia okolic oczu gdyż w składzie zawiera pantenol, aloes i rumianek. 
Ciekawostką jest, że maskara zawiera w swoim składzie substancje, które stymulują wzrost rzęs i brwi.
Moje oczy są wrażliwe i po demakijażu bardzo się czerwienią. Jednak od kiedy używam Delikatnej, micelarnej wody do demakijażu rzęs i brwi nie zauważyłam u siebie podrażnienia. Woda jest bardzo wydajna, dobrze się ją dozuję. Zmywa makijaż w ciągu kilku sekund bez podrażnień i szczypania oczu.

Produkty te możecie kupić w topestetic.

topestetic przywiązuje się uwagę do jakości wysyłanych produktów i oraz przesyłek.

Robiąc zakupy na stronie topestetic.pl do Waszego zamówienia zostanie dodane sporo różnych próbek oraz gadżety firmowe co mnie osobiście bardzo cieszy.

Ten sklep wyróżnia:

-Bogaty asortyment, wiele marek oferuje swoje produkty
-Profesjonalne doradztwo
-Specjalista do dyspozycji każdego klienta, który pomoże określić potrzeby skóry i doradzi odpowiednie produkty

Ja jestem zachwycona zarówno sklepem jak i kosmetykami, które obecnie stosuję.
Szczerze polecam zajrzeć do topestetic.pl i zapoznać się z ofertą sklepu.

1 komentarz:

  1. Nie widziałam wcześniej tych produktów, ciekawie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kobiecy blog by Mariola Wilk , Blogger