Nowości Wydawnictwa Insignis z ostatnich tygodni - Księga dzikości, Wyklucie, Trzyskłądnikowe wypieki i Moja Europejska Rodzina



Chciałabym Wam pokazać dziś kilka książek, które zasługują na uwagę. Polecam je Wam do poczytania na wakacje. Myślę, że tytuły są różnorodne i każdy wśród nich znajdzie coś dla siebie.
Na początek książka, która jest inna niż wszystkie. 

"Księga dzikości. Wyjdź z domu i odkryj w sobie dziecko" Premiera tej książki była 9 maja.
Książka zachęca by zwrócić uwagę, ile radości czeka na nas poza domem, poza tabletem, komputerem … Budujemy światy w Minecrafcie, kiedy moglibyśmy budować tratwę. Oglądamy najnowszy serial w telewizji, kiedy moglibyśmy oglądać gwiazdy, buszujemy po mediach społecznościowych, kiedy moglibyśmy buszować po lesie, zamiast szukać okazji w internecie - możemy szukać złota w strumieniu … Mamy coraz lepsze smartfony, ale coraz mniej doświadczeń - świat skurczył się do rozmiaru ekranu przed oczami. 

"Księga dzikości" przypomina nam, ile cudownych przeżyć czeka na nas za progiem. Jest pełna propozycji prostych i przyjemnych zajęć i gier na świeżym powietrzu. Można dowiedzieć się z niej np. jak zrobić tarniówkę, jak wspiąć się na drzewo, rozpalić ognisko, rozpoznać chmury po kształcie i zbudować szałas, znaleźć czystą wodę. Zawiera szereg pomocnych wskazówek dotyczących przyrody i prostych czynności jakie możemy wykonać na powietrzu Książka pokazuje nam jak fajnie jest czerpać radość z aktywnego bycia na zewnątrz oraz jak nauczyć tej umiejętności dzieci. Pokazuje, że przyroda jest bliżej niż myślimy.  Ta książka pomoże nam także na nowo odkryć w sobie dziecko.

***
Kolejna pozycja to "Moja europejska rodzina. Pierwsze 54000 lat". Książka miała premierę 23 maja.

Karin Bojs czyli autorka tej książki dorastała w małej, niepełnej rodzinie, co niezwykle silnie odczuła w dniu pogrzebu matki. Aby ukoić ból po stracie, postanowiła dowiedzieć się czegoś więcej o sobie i swoich korzeniach. Wykorzystała w tym celu możliwości, jakie daje nowoczesna genetyka.
Zagłębiła się w genealogię swojej rodziny na wiele pokoleń wstecz. Dzięki archiwom oraz badaniom genetycznym prześledziła dzieje swojej rodziny zarówno w okresie historycznym, jak i przedhistorycznym. Odkryła nie tylko wiele informacji o swych przodkach, lecz również to, że prawie wszyscy ludzie są ze sobą w jakimś stopniu spokrewnieni. Karin Bojs czerpie z setek wyników badań naukowych, by zamaszystymi pociągnięciami pędzla namalować obraz ludzkiej ewolucji, pokazując nam, jak badania nad DNA rewolucjonizują naszą wiedzę o przeszłości.


W swojej książce Karin Bojs zabiera czytelnika w fascynującą podróż po Europie w czasie i w przestrzeni. Przemierzymy z nią tereny północnych Niemiec z czasów neandertalczyków i poznamy kromaniończyków z Francji. Moja europejska rodzina pełna jest zdumiewających faktów. Zwiedzając starożytne jaskinie, autorka dowiedziała się, że jej przodkowie żyli w ich okolicy wtedy, gdy powstawały malowidła naskalne. Ponowna, dokładniejsza analiza DNA wykazała, że genom Karin Bojs zawiera geny Lapończyków, a ona sama jest potomkinią łowców zbieraczy z epok brązu i żelaza oraz żyjących w późniejszych czasach wikingów.

Około 34 000 lat temu, w czeskich Dolních Věstonicach myśliwi epoki lodowcowej lubili robić malutkie figurki z gliny przedstawiające ludzi i zwierzęta, wrzucać je do ognia, gdzie wilgoć rozszerzała glinę, powodując, że figurki „strzelały jak popcorn”. Około 9000 lat temu na terenie dzisiejszej Turcji, w miasteczku Çatalhöyük, tysiące rodzin pierwszych rolników żyło w domach, do których można było wejść wyłącznie przez otwór w dachu, będący jednocześnie kominem. Swoich zmarłych grzebali pod podłoga, a na grobach budowali małe podesty, które mogły służyć jako łóżka dla żyjących. Książką Moja Europejska Rodzina jest pełne takich ciekawostek.
Moja europejska rodzina to niezwykłe, nowatorskie, a zarazem osobiste spojrzenie na genetykę i geny, które w zdumiewający sposób odsłania dzieje pewnej rodziny oraz dowodzi wspólnej historii wszystkich europejskich narodów.


"Wyklucie" to mrożący krew w żyłach thriller. Boicie się pająków? Bo ja tak!
Książka miała premierę 9 maja.
Peruwiańska dżungla. Indie. Chiny. Stany Zjednoczone. Na całym świecie pojawiają się punkty zapalne nadchodzącej katastrofy. Zdumieni naukowcy obserwują pojawienie się pradawnego gatunku pająka, przebudzonego po latach hibernacji, zdolnego do rozmnażania w zaskakująco szybkim tempie. Świat staje w obliczu zagłady. Najgorsze, że to dopiero początek. Zaczyna się koszmar, z którego nie można się przebudzić.
„Wyklucie” to thriller w najlepszym wydaniu – przerazi raczej zatrważającym realizmem niż wstrząsającymi opisami. Dołóżcie do tego przemyślaną fabułę, świetnie nakreślonych bohaterów i znakomite tempo w najlepszym stylu, dzięki któremu teoretycznie niewiele się dzieje, tymczasem wraz z kolejnymi stronami powieści wszystko jak po równi pochyłej prowadzi do katastrofy… Nie będzie zatem zaskoczeniem fakt, że prawa do ekranizacji powieści Ezekiela Boone’a zostały sprzedane na długo przed wydaniem książki.


I ostatnia książka dla tych co lubią gotować, albo bardziej dla tych co nie lubią gdyż przepisy są bardzo proste.Książka miała premierę 20 czerwca.
Książka kulinarna „Trzyskładnikowe wypieki” Sarah Rainey. Głównym jej założeniem jest przełamanie myślenia o pieczeniu. "Trzyskładnikowe wypieki” sprawią, że przygotowywanie smakołyków okaże się łatwiejsze i przyjemniejsze, niż mogłoby się wydawać. Sarah Rainey przygotowała ponad 100 zdumiewająco prostych przepisów na przepyszne ciasta, ciasteczka, bułeczki i chleby, desery, słone przekąski i łatwe lody – a każdy z nich z wykorzystaniem zaledwie trzech prostych składników, których nie trzeba tygodniami szukać w sklepach. 
„Trzyskładnikowe wypieki” to zaproszenie do świata kruchych ciasteczek, wilgotnych ciast, puszystych muffinów, kremowych lodów i całego mnóstwa innych pyszności, gwarantujących moc frajdy i doznań smakowych. Poznaj świetne przepisy dla dzieci i dla dorosłych, dla ekspertów i amatorów, dla studentów, początkujących i zaawansowanych – czyli dla każdego, kto chce wprowadzić powiew świeżości do swojej kuchni: bez wielkiej filozofii, za to z potężną dawką smaku i prawdziwej radości z pieczenia.




1 komentarz:

Copyright © 2016 Kobiecy blog by Mariola Wilk , Blogger