Lirene - Zestaw kosmetyków z linii Mineral Collection - Minerały z Morza Martwego


Producenci sezonowo próbują nas zaskoczyć coraz to nowymi formułami kosmetyków, pięknymi
opakowaniami i zapachami. Lato ma to do siebie, że kosmetyki z letnich serii pachną przeważnie świeżo, miło, orzeźwiająco. Opakowania zaś są przepięknie, kolorowe, przyciągające wzrok.
Taka też jest najnowsza seria kosmetyków marki Lirene, w której składzie to producent ukrył Minerały z Morza Martwego.

„Czerpiąc inspiracje z sił natury, zespół Ekspertek Lirene stworzył linię balsamów Mineral Collection, których formuły zawierają starannie dobrane składniki aktywne, takie jak minerały z Morza Martwego, Koral Morski czy Jedwab Morski. Balsamy i mgiełka doskonale pielęgnują skórę ciała, nadając jej aksamitną gładkość i pozostawiając subtelny, świeży zapach”.


Linia Mineral Collection, która trafiła w moje ręce to zestaw trzech produktów takich jak Multi - Regenerujący Balsam do Ciała, Lekki Balsam Odżywczy do ciała oraz Olejkowa Mgiełka do Ciała.

Opakowania kosmetyków z tej linii utrzymane są w morskim kolorze, przyciągając wzrok, fascynują. Są miłe dla oka i widoczne na sklepowej półce.
Zapach jest ładny, nie nachalny, świeży, być może kojarzy się z morzem. Nie urzekł mnie gdyż jest mi już znajomy chyba znam go z linii morskiej LPM. A szkoda bo myślałam, że będzie to coś nowego dla nosa, przyjemniejszego. Jednak mojemu noskowi czasem trudno jest dogodzić więc zachęcam Was do samodzielnej oceny zapachu. Przecież każdemu podoba się coś innego.Każdy ma swój gust i preferencje.
Zapach po aplikacji kosmetyków jest wyczuwalny na skórze. Chyba najmniej intensywny jest w mgiełce i według mnie akurat to jest atut. Mgiełka z tej serii jest produktem z którego korzystać czasem kilkakrotnie w ciągu dnia więc przy kolejnych aplikacjach mogłaby mnie szybko znudzić zapachem gdyby był mocny i razem z zapachem skóry utworzył mdłe połączenie.


Jak już zdążyliście zauważyć to właśnie Olejkowa mgiełka do ciała jest moim ulubieńcem z tej serii. Jest to produkt dwufazowy, który po porządnym zmieszaniu tworzy płyn jaki aplikujemy na ciało. Mimo, że jest to produkt częściowo złożony z olejku po aplikacji bardzo fajnie się wchłania pozostawiając skórę nawilżoną, gładką, miękką, lśniącą i delikatnie pachnącą. Zapach utrzymuje się dość krótko. Dla mnie w tym przypadku to duży plus.
Produkt dzięki spryskiwaczowi dobrze się dozuje. Całość przypadła mi do gustu.



Multi - Regenerujący Balsam do Ciała i Lekki Balsam Odżywczy do ciała to produkty zamknięte w miękkich tubach. Ich konsystencja jest podobna, typowa dla balsamów. Zawarto w niej drobne perełki - kapsułki z witaminą E. Pamiętać trzeba o dobrym rozprowadzeniu produktu na skórze by wszystkie kapsułki pękły, a dobroczynna witaminka wchłonęła się w strukturę naszej skóry. Balsamy dobrze nawilżają. Czy lepiej niż mgiełka? Może trochę. Jednak ich zapach jest już silniejszy niż zapach mgiełki. Utrzymuje się dłużej na skórze, wsiąka w ubranie.
Balsamy dobrze nawilżają. Nie wiem czy jest to nawilżenie 24 godzinne jak zapewnia producent, jednak skóra zachowuje miękkość i nie przesusza się przez 8-12 godzin. Na tyle jestem w stanie stwierdzić.


Ogólnie kosmetyki prezentują się bardzo fajnie. Mimo, że bardzo liczyłam na jakieś nowe, morskie doznania zapachowe, których niestety nie zaznałam to bardzo polubiłam się z Olejkową mgiełką do ciała. 

Znacie kosmetyki z tej linii? Co o nich sądzicie?

6 komentarzy:

  1. Nie znam tych produktów ale opakowania kuszą do spróbowania :) Dobrze, że olejkowa mgiełka się wchłania. Ostatnio miałam podobny produkt, który przez kilka godzin strasznie się lepił i pozostawiał wszystko dookoła tłuste :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo polubiłam tą linię. szczególnie balsamy

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna jest ta seria, uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale piękne! I widzę, że jest opcja do skóry suchej :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kobiecy blog by Mariola Wilk , Blogger